Dla firm, które mają problemy z obsługą zobowiązań, ale równocześnie posiadają potencjał rynkowy i szansę na stabilizację, jest nadzieja w postaci restrukturyzacji. Podobnie, jak w przypadku upadłości, większość postępowań restrukturyzacyjnych zaczyna się w sądzie, na wniosek dłużnika. W Polsce są obecnie 4 rodzaje postępowań restrukturyzacyjnych: przyspieszone układowe, sanacyjne, układowe i o zatwierdzenie układu. I właśnie to pierwsze postępowanie zdominowało polski rynek restrukturyzacji. Dlaczego?
Według Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, firmy z kłopotami w prawie 70 procentach decydują się na przyspieszone postępowanie układowe (PPU). Postępowanie to jest skierowane do dłużników, którzy chcą zabezpieczyć swój majątek przed egzekucją i chcą restrukturyzować swoje zobowiązania, a jednocześnie mają nie więcej niż 15% wierzytelności spornych. Przyspieszone postępowanie układowe jest adresowane głównie do firm, którym bardzo realnie grozi upadłość. Chodzi o firmy, wobec których już wszczęto postępowania egzekucyjne, a część aktywów jest w posiadaniu komornika. Opisywane postępowanie ma ułatwić przedsiębiorcy wyjście z bardzo trudnej sytuacji.
– Postępowanie to cechuje się najkrótszym czasem trwania i jest najmniej sformalizowane. Sąd rozpoznaje wniosek o wszczęcie takiego postępowania w terminie 7 dni od momentu jego złożenia. Po pozytywnym rozpatrzeniu, Sąd wydaje postanowienie o otwarciu przyspieszonego postępowania układowego oraz wyznacza sędziego – komisarza i nadzorcę sądowego. Równocześnie majątek dłużnika staje się masą układową. – tłumaczy Przemysław Furmanek z firmy doradczej Lege Advisors.
W ciągu zaledwie 2 tygodni od decyzji Sądu o otwarciu PPU, nadzorca sądowy powinien sporządzić spis wierzytelności i wierzytelności spornych, a także przedstawić plan restrukturyzacyjny. Oba dokumenty zostają okazane sędziemu – komisarzowi. Cenną zaletą dla dłużników jest fakt, że wobec wierzytelności objętych układem nie mogą być prowadzone postępowania egzekucyjne (sądowe, komornicze). Egzekucje, które zostały wszczęte przed otwarciem przyspieszonego postępowania układowego, ulegają zawieszeniu z mocy prawa z dniem otwarcia takiego postępowania. Otwarcie PPU pozwala także uchronić przed wypowiedzeniem istotne dla przedsiębiorstwa umowy, jak np. umowy leasingu pojazdów w firmach transportowych.
– Ustawodawca tak skonstruował założenia przyspieszonego postępowania układowego, aby trwało ono jak najkrócej. Czas jego sfinalizowania nie powinien być dłuższy niż 2 – 3 miesiące. Ma to być korzyść zarówno dla dłużników, jak i wierzycieli. – przekonuje Przemysław Furmanek z firmy doradczej Lege Advisors.
Przypominamy, że wniosek do Sądu o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego musi obejmować:
– dane identyfikacyjne dłużnika;
– propozycje układowe wraz z odpisami dla wierzycieli (odpisy tylko przy przyspieszonym
postępowaniu układowym) i wstępnym planem restrukturyzacyjnym;
– wskazanie miejsc, gdzie znajduje się przedsiębiorstwo oraz wszelkie składniki majątkowe;
– wykaz majątkowy z szacunkową wyceną;
– bilans przygotowany dla celów postępowania;
– wykaz wierzycieli z określeniem wierzytelności, terminów płatności, wysokości zaległości;
– sumę wierzytelności;
– wykaz wierzytelności spornych;
– sumę wierzytelności spornych;
– informacje dodatkowe;
– oświadczenie o prawdziwości danych.
Źródło: firma doradcza Lege Advisors
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis