Koronawirus jest już globalny

Bieżący tydzień na rynkach finansowych przynosi jak na razie spore odbicie po ubiegłotygodniowej panice. Ruchy motywowane są jednak luzowaniem monetarnym, gdyż wirus szybko się rozprzestrzenia i można powiedzieć, że obecnie już ma skalę globalną.

Nieco mniej nowych przypadków w Korei sprawia, że globalnie poza Chinami stwierdzonych zachorowań było wczoraj nieco mniej niż we wtorek, choć nadal była to druga największa ilość (2295), ale co bardziej istotne nowe przypadki odnotowano w rekordowych 48 krajach (w tym niechlubnym gronie znalazła się Polska). Sytuacja staje się coraz poważniejsza w Europie, ale nową kwestią jest potwierdzenie problemów Stanów Zjednoczonych, którym do tej pory udawało się uniknąć ogniska wirusa. Teraz jednak nowych przypadków zaczyna dość szybko przybywać, szczególnie na zachodnim wybrzeżu, w wyniku czego Kalifornia ogłosiła stan wyjątkowy. Jest to pierwsze istotne administracyjne ograniczenie, do tej pory takich w USA nie było, co mogło pozwalać oczekiwać, że amerykańska gospodarka wyjdzie z całej sytuacji bez szwanku, a dla rynków niespodziewanym benefitem będzie skokowa obniżka stóp procentowych przez Fed. Tak może się jednak nie stać. Brak podjętych działań zapobiegawczych w ostatnich dniach może skutkować większą skalą zachorowań i koniecznością podjęcia bardziej radykalnych środków, które uderzą mocniej w aktywność ekonomiczną.

Ta w USA w lutym była – chyba – niezła. Słowo „chyba” jest tu zasadne, bo poza raportami wskazującymi na dobrą sytuację, takimi jak raport o zatrudnieniu ADP, czy też indeks aktywności w sektorze usług ISM, pojawiały się znacznie mniej korzystne, takie jak raport o aktywności w biznesie firmy Markit. Na ten moment dla rynków dane i tak wydają się mieć drugorzędne znaczenie. Po luzowaniu ze strony Fed i wczorajszej podobnej decyzji Banku Kanady jest dość powszechne oczekiwania na ruchy EBC i Banku Anglii. Trudno powiedzieć co miałby zrobić ten pierwszy, aby osiągnąć jakikolwiek inny efekt niż (prawdopodobnie chwilowe) podpompowanie wycen rynkowych, mimo wszystko jednak prezes Lagarde będzie sprawiać wrażenie jakoby Bank panował nad sytuacją. W Europie sprawa jest poważna bo Włochy niemal na pewno zanurkują w recesję, a wobec wysokiego zadłużenia, może to wywołać kolejne obawy o wypłacalność.

Złoty zachowuje się stabilnie, szczególnie na tle innych walut rynku wschodzącego. Decyzja RPP o braku zmiany stóp procentowych jest naszym zdaniem w obecnych okolicznościach słuszna.  O 8:50 euro kosztuje 4,2942 złotego, dolar 3,8576 złotego, frank 4,0328 złotego, zaś funt 4,9673 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.