Pierwszy dzień roku na rynkach zaczyna się spokojnie. Przy braku aktywności Londynu i Nowego Jorku notowania drepczą w miejscu mniej więcej tam, gdzie skończyły w piątek. Złoty ma jednak za sobą dobry okres. Czy ta passa utrzyma się przez cały rok?
Złoty ma za sobą niekoniecznie dobry rok – stracił na wartości zarówno względem euro (3%), jak i dolara (ok. 10%). Sama wartość procentowa zmian nie oddaje jednak tego, co działo się w międzyczasie. Ubiegły rok zaczynaliśmy płacąc mniej niż 4 złote za dolara, a w pewnym momencie dolar kosztował przeszło 5 złotych. Barierę 5 złotych w pewnym momencie przebił też kurs franka. Nasza waluta dwukrotnie była poddana próbie – zaraz po rosyjskiej agresji wobec Ukrainy i po raz drugi jesienią 2022, kiedy Europie groził kryzys energetyczny (kurs EURUSD spadł wtedy do 0,95, obecnie jest to ponad 1,06). Patrząc na różnicę w inflacji względem USA i strefy euro łączna skala osłabienia złotego wydaje się akceptowalna.
Co dalej? Złoty długofalowo pozostaje umiarkowanie niedowartościowany, nawet biorąc pod uwagę różnicę w inflacji. Czy to oznacza jego dalszego umocnienie? Szansą byłoby z pewnością zakończenie konfliktu na Ukrainie. Polska jest największym rynkiem frontowym i choć dziś nie widać jakiegoś gigantycznego dyskonta z tego powodu, pozytywna informacja zapewne umocniłaby złotego, przejściowo być może nawet znacząco. W katalogu szans wymienić należy także KPO, którego nadal się nie doczekaliśmy.
Po stronie zagrożeń mamy także dwie pozycje, z czego jedną bardzo namacalną. Chodzi o ryzyko utrwalenia inflacji. Nie chodzi tylko o to, że inflacja w Polsce jest wyższa i za chwilę jeszcze wzrośnie w wyniku zmian cen administrowanych, ale także o to, że rynek może postrzegać brak determinacji do jej obniżenia jako negatywny czynnik w zestawieniu ze strefą euro czy USA. Ów determinacja ze strony Fed stwarza z kolei zagrożenie w postaci ryzyka systemowego – nagłego spadku płynności na globalnych rynkach, które zwykle wywołuje skokowe umocnienie dolara z jednej strony, a osłabienie złotego z drugiej. Takie ruchy w dużej mierze najczęściej mają jednak przejściowy charakter.
Obecny tydzień jest o tyle ciekawy, że globalnie najważniejsze wydarzenie – raport z rynku pracy USA, będzie mieć miejsce w piątek, gdy u nas jest święto. W tym tygodniu mamy także decyzję RPP, powszechnie oczekuje się utrzymania stóp na niezmienionym poziomie. O 9:35 euro kosztuje 4,67 złotego, dolar 4,38 złotego, frank 4,74 złotego, zaś funt 5,28 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis