Nastroje rynkowe na koniec tygodnia pozostają dobre. Mimo że ryzyka związane z wojną handlową i geopolityką (Syria) wciąż są obecne, ostatnie 24 godziny przynoszą raczej uspokajające komentarze, co wspiera apetyt na ryzyko. Nadchodzi jednak weekend, w którym zawsze coś może się wydarzyć, więc niezerowe są szanse na realizację zysków dla świętego spokoju.
Na razie jednak Europa stara się wykrzesać wybicie USD/JPY ponad 107,50, a także wyjście AUD/USD ponad strefę 0,7770/80. Jeśli te bariery pozostaną „pod spodem” po weekendzie, otworzy to drogę dla dalszych wzrostów. Oba ruchy są spójne z wzmocnieniem apetytu na ryzyko i odrzuceniem obaw o konflikty na linii USA-Chiny i USA-Rosja. Prześciganie się na cła importowe teraz przycichło i, jak to ująć wczoraj prezydent Trump, teraz rozmowy z Chinami „idą dobrze”, a USA czyni „postęp”. Ten sam Trump wycofał się ze swoich tweeterowych gróźb w stronę Rosji dotyczących wystrzelenia rakiet nad Syrię, co potwierdził też sekretarz obrony USA Mattis, według którego „USA nie zamierzają uczestniczyć w wojnie domowej w Syrii. Ogólnie zatem sprawy zdają się iść w dobrym kierunku, co zachęca do tonowania nerwów. Z drugiej strony zbliżający się weekend to zawsze okres, kiedy inwestorzy są mniej skłonni przetrzymywać pozycje, wszak rynki może wtedy nie pracują, ale politycy i żołnierze są aktywni. Asekuracyjne realizowanie zysków dziś po południu nie jest do wykluczenia, co w poniedziałek w optymistycznym przypadku może też dać krótki moment na złapanie lepszych poziomów.
W protokole z marcowego posiedzenia EBC dominował ostrożny ton i wskazanie ryzyk dla perspektyw gospodarczych. Zaznaczono, że usunięcie gołębiego nastawienia z forward guidance w odniesieniu do programu skupu aktywów „nie powinno być mylnie rozumiane” i Rada wciąż pozostawia sobie opcję reakcji na potencjalne szoki. Panuje „szeroka zgoda”, że nie ma wystarczających dowodów stabilizacji trendów inflacyjnych. Ogólny wydźwięk dokumentu sugeruje, że EBC nie ma silnych argumentów za przyspieszaniem normalizacji polityki, za to poważnie analizuje ryzyka. Tym samym protokół staje w mocnym kontraście do jastrzębich komentarzy słów członka EBC Ewalda Nowotnego sprzed trzech dni. „Short sqeeze” na crossach z EUR z wtorku we wtorek nie znajduje poparcia w minutkach EBC, a w połączeniu z serią słabych danych ze strefy euro (jak dzisiejsza produkcja przemysłowa), krótka pozycja jest bardziej przekonująca.
Dziś agencja ratingowa S&P dokona rewizji oceny wiarygodności kredytowej Polski (BBB+/A-2, stabilna perspektywa). Dodatnie saldo na rachunku bieżącym oraz spadek długu publicznego w 2017 r. są czynnikami wymienianymi ostatnio przez agencję jako warunki dla podwyżki ratingu. Nie ma jednak gwarancji, że nadwyżka handlowa nie jest zdarzeniem jednorazowym (prognozy na kolejne lata wskazują na powrót deficytu), podczas gdy w temacie finansów publicznych S&P oczekuje poprawy w kwestii zabezpieczenia przed efektami starzenia się społeczeństwa i ograniczenia populacji w wieku produkcyjnym. Wyższymi wpływami z podatków tego problemu sienne rozwiąże. Dlatego spodziewamy się, że S&P utrzyma ocenę bez zmian.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis