Komentarz walutowy: Kiedy parytet na EURUSD?

foto: sitebuilderreport.com

Ostatni tydzień należał do dolara, który wyraźnie umocnił się względem innych głównych walut. Amerykańska waluta zyskiwała w związku z oczekiwaniami dotyczącymi dalszego zacieśniania polityki przez Fed. Przed weekendem na światowych rynkach było widać nastawienie risk-off, a kolejne jastrzębie komentarze członków Rezerwy Federalnej wspierały dolara, co przełożyło się także negatywnie na indeksy giełdowe, jak i rynek kryptowalut, który również należy zaliczyć do „ryzykownych aktywów”.

W poniedziałek nie widać zmiany sentymentu, dolar dalej pozostaje silny, przez co niewykluczona jest kontynuacja trendu spadkowego na głównej parze walutowej. Scenariusz z atakiem na parytet na EURUSD, o którym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, staje się coraz bardziej realny. Dziś o poranku brakuje już zaledwie 20 pipsów, aby doszło do przetestowania poziomu 1,0000. Ostatnia próba trwałego przełamania poniżej wspomnianego poziomu z połowy lipca okazał się nieudana, po czym doszło do wygenerowania ponad 400 pipsowej korekty, niemniej głowy trend wydaje się wciąż spadkowy. Biorąc pod uwagę klasyczne założenia analizy technicznej, kolejne przełamanie się ceny poniżej 1,0000 i zamknięcie świecy dziennej bez dolnego cienia, może przełożyć się na przyspieszenie przeceny. Kolejne warte uwagi wsparcie to dopiero pzoiom 0,9840.

Kalendarz makro na dzisiejszą sesję jest niemal pusty, do południa warto zwrócić jedynie uwagę na dane z naszego kraju – o 10:00 poznamy sprzedaż detaliczną za lipiec. Niemniej kolejne dni zapowiadają się ciekawiej. We wtorek opublikowane zostaną wstępne wskaźniki PMI dla państw europejskich, jak i Stanów Zjednoczonych, z kolei w czwartek poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, które mogą dać pewne wskazówki co do tego kiedy EBC zacznie podwyższać stopy procentowe. Należy także wspomnieć o sympozjum w Jackson Hole (25-27 sierpnia), gdzie występować będa bankierzy cenetralni. Najuważniej oczywiście śledzone będzie przemówienie Jerome Powella, które zaplanowane jest na piątek.

Jeśli chodzi o polskiego złotego, ten nie radził sobie najlepiej w minionym tygodniu, a po weekendzie nie widać zmiany sentymentu (być może jego delikatne wyhamowanie). Dziś o panku PLN traci około 0,3% do USD i CHF, z kolei pary walutowe EURPLN i GBPPLN umacniają się jedynie 0,05%. Niemniej główny sentyment pozostaje niekorzystny dla złotego, a w przypadku gdy EURUSD spadnie poniżej parytetu, PLN może znaleźć się pod presją. W poniedziałek po godzinie 9:00 za dolara trzeba zapłacić 4,7388 zł, za euro 4,7489 zł, za franka 4,9417 zł, a za funta 5,5971 zł.

 

Łukasz Stefanik

Analityk Rynków Finansowych XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.