Komentarz walutowy: Dolar por presją po słowach Powella

foto: pixabay

Wydarzeniem wczorajszej sesji było wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej, które to dostarczyło ogromnej zmienności na rynku. Jerome Powell zapowiedział niższe tempo podwyżek stóp procentowych, czego od dłuższego czasu oczekiwali inwestorzy. Co prawda wielu uczestników rynku już od początku października wierzyło w tzw. pivot Fed czyli zmianę w polityce banku centralnego, niemniej wczorajsze potwierdzenie tej tezy przez Powella przyniosło euforię na rynku akcji i cofnięcie na dolarze amerykańskim. Aktualnie podwyżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych na grudniowym posiedzeniu jest scenariuszem bazowym. Powell powiedział w swoim wystąpieniu, że oczywiście doszło do spowolnienia gospodarczego, ale inflacja jest wciąż wysoka i wymagane są kolejne podwyżki, choć ich tempo będzie niższe.

Jeśli chodzi z kolei o dzisiejszy poranek, możemy obserwować niewielką korektę na rynku akcji po wczorajszych silnych wzrostach, z kolei dolar pozostaje najsłabszą walutą z grona G10. Najlepiej przed godziną 10 radzi sobie jen japoński, który umacnia się ponad 1% w ujęciu do dolara. Patrząc natomiast na głowną parę walutową, ta zakończyła wczorajsza sesję powyżej poziomu 1,0400 i kontynuuje wzrosty o poranku. Jeśli obecny sentyment nie ulegnie zmianie, w średnim terminie niewykluczony byłby nawet atak na opór przy 1,0600. Krótkoterminowym wsparciem pozostaje z kolei strefa przy 1,0360.

W czwartek zaprezentowanych zostanie sporo odczytów makro. O poranku poznaliśmy rewizje danych PMI dla państw europejskich, z kolei o 15:45 opublikowane zostaną dane PMI dla przemysłu i ISM dla sektora przemysłowego (16:00) z USA. Wcześniej – o 14:30 poznamy również dane o inflacji PCE ze Stanów Zjednoczonych, oraz o dochodach i wydatkach osobistych Amerykanów. Poza tym, trzeba wspomnieć o wystąpieniach członków banków centralnych, przemawiać będą zarówno przedstawiciele EBC, jak i Fed. Niemniej nie wydaje się, aby ich słowa mogłyby wpłynąć na rynki w podobny sposób jak Powella.

Polski złoty skorzystał wczoraj na osłabieniu dolara i umocnił się w ujęciu do głównych walut. Poranek przynosi jednak zastanawiającą zmianę sentymentu i osłabienie naszej krajowej waluty (mimo wciąż słabego dolara). Aktualnie PLN traci ponad 0,5% w ujęciu do euro i franka, a także 0,7% w stosunku do funta i 0,3% do dolara. O 10:00 za dolara trzeba zapłacić 4,4945 zł, za euro 4,6913 zł, za franka 4,7660 zł, a za funta 5,4478 zł.

Łukasz Stefanik

Analityk Rynków Finansowych XTB

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.