Komentarz walutowy – Czy inflacja uzasadni niższe podwyżki w USA?

foto: pixabay

Dzisiaj bardzo ważny dzień dla rynków finansowych, choć jutro jest jeszcze ważniejszy. Niemniej dzisiaj poznamy odczyt inflacji CPI za listopad w USA, który może zdeterminować dalsze działania ze strony Rezerwy Federalnej. Chociaż sama decyzja dotyczące wysokości podwyżki w USA jest niemal pewna, to jednak wciąż nie jest pewne jak wysoko stopy procentowe mogą zajść i co Fed planuje w stosunku do dalszego programu redukcji bilansu.

Dzisiaj o godzinie 14:30 poznamy odczyt inflacji CPI w USA. Oczekuje się spowolnienia inflacji z poziomu 7,7% r/r do 7,3% r/r. Z drugiej strony oczekuje się również głębszego spadku inflacji bazowej niż poprzednio, do poziomu 6,1% r/r z poziomu 6,3% r/r. Jednocześnie dynamiki miesięczne mają być wciąż relatywnie wysokie i wynosić 0,3% m/m, co wskazuje, że presja cenowa utrzymuje się, choć na nieco niższym poziomie. Fed z pewnością chciałby jednak zauważyć spadek cen, co na razie może być bardzo trudne do osiągnięcia. Oczywiście obserwowaliśmy wyraźny spadek cen paliw, w szczególności w USA, gdzie ceny benzyny spadły blisko poziomu 3 dolarów za galon, choć w połowie tego roku sięgały poziomu 5 dolarów za galon. Oprócz tego widać dalszy spadek cen samochodów używanych, które przez cały 2021 oraz większość roku 2022 roku wyraźnie drożały. Nie sposób nie wspomnieć o cenach najmu, które również wykazały oznaki nadmiernego wzrostu w ostatnich miesiącach. Wobec tego spadek inflacji jest niemal pewny, choć nie wiadomo jak będzie on głęboki. Biorąc pod uwagę ostatni raport inflacji producenckiej, jest szansa na to, że inflacja nie będzie spadała tak szybko jak się oczekuje. Jednocześnie jednak szanse na powrót inflacji powyżej 8% powinny być raczej ograniczone, co powinno być odczytywane przez rynek tak, jakbyśmy szczyt inflacji mieli już za sobą.

Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że Fed patrzy się na inflację PCE, która zwraca uwagę na nieco inne kategorie niż inflacja CPI. Inflacja PCE zazwyczaj rośnie wolniej, ale też wolniej spada. Na ten moment różnica między tymi dwoma miarami jest najwyższa od lat 80, dlatego dopóki nie dojdzie do dostosowania się inflacji CPI do PCE (a jest to różnica rzędu ponad 1,7 punktu procentowego), można oczekiwać, że Fed utrzyma cały czas jastrzębie stanowisko. Wobec tego czego oczekiwać po Fed podczas jutrzejszej decyzji i konferencji? Jest szansa na utrzymanie stanowiska o chęci walki z inflacją, choć jednocześnie Fed przyzna, że musi ocenić dotychczasowy wpływ podwyżek na inflację i gospodarkę. Najprawdopodobniej rynek zareaguje na początku pozytywnie z perspektywy dolara, ale ostatecznie uzna jednak, że dalszy kierunek będzie jednak anty-dolarowy.

Tuż przed godziną 11 za dolara musieliśmy płacić 4,4544 zł, za euro 4,6972 zł, za funta 5,4647 zł, za franka 4,7559 zł.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.