
Świąteczny tydzień przyniesie jedno bardzo wyczekiwane wydarzenie. W czwartek opublikowane zostaną wstępne indeksy koniunktury, w tym ten, który wywołał w marcu przerażenie perspektywą recesji w niemieckim przemyśle. Nieco na bok usuwa się temat Breixtu, nadal niezakończone są rozmowy handlowe z Chinami.
Jak na razie nastroje na rynkach są niezmiennie dobre. Amerykański indeks S&P500 jest już niecałe 2% od ustanowionych w ubiegłym roku historycznych maksimów, a to oznacza, że 20% przecena z ostatniego kwartału minionego roku została odrobiona niemal w całości. Choć kwestie konfliktów handlowych nie zostały jeszcze rozstrzygnięte, zaś większość pytań o spowolnienie gospodarcze nadal nie ma odpowiedzi, rynki przyjmują optymistyczny scenariusz. W piątek jednym z zasadniczych powodów ku temu były dane z Chin. Nawet nie te opisujące handel, które wskazały na odbicie eksportu (przy jednocześnie bardzo słabym imporcie), ale przede wszystkim dane o nowych kredytach. Łącznie w pierwszym kwartale wartość udzielonych nowych kredytów była najwyższa w historii. Choć Pekin wielokrotnie zarzekał się, że podejmuje próby ograniczenia dźwigni finansowej w gospodarce w obawie przed krachem, spowolnienie z drugiej połowy ubiegłego roku w połączeniu z napięciami handlowymi najwyraźniej wywołało obawy u decydentów, prowokując decyzje o ponownym wsparciu gospodarki kredytem. To oczywiście bardzo ryzykowny ruch mając na uwadze skalę zadłużenia sektora prywatnego w Chinach, jednak na ten moment dla inwestorów liczy się nadzieja na uniknięcie większego spowolnienia.
W tym tygodniu rynki żyć będą dwoma tematami – danymi o koniunkturze oraz wynikami spółek w USA. Niespełna miesiąc temu indeks PMI pokazał pogorszenie koniunktury w niemieckim przemyśle do recesyjnych poziomów, wywołując obawy o światowe spowolnienia. Jednak część innych indeksów koniunktury za marzec pokazała poprawę (szczególnie w Chinach) i inwestorzy mają nadzieję, że najgorsze również jest już za niemiecką gospodarką. Dane za kwiecień poznamy w czwartek, będą to raporty nie tylko z Niemiec, ale też z całej strefy euro, Japonii (dla przemysłu) oraz USA, ale raport z niemieckiego przemysłu będzie wyczekiwany najbardziej. Sezon wyników kwartalnych w USA zaczął się dobrze – spółki finansowe korzystają na wyższych stopach procentowych, a to właśnie one raportują jako pierwsze. Inwestorzy szczególnie będą przyglądać się jednak spółkom technologicznym, to one były motorem hossy z ostatnich lat. Rynek wycenia dość agresywnie wzrost zysków w kolejnych kwartałach, co może być dość trudne do osiągnięcia, jeśli światowa gospodarka będzie zwalniać.
Dziś w kalendarzu indeks aktywności w rejonie Nowego Jorku – istotny o tyle, że jest to pierwszy raport o koniunkturze w USA za kwiecień. Zostanie on opublikowany o 14:30. Złoty w ostatnich dniach korzystał na dobrych nastrojach i słabszym dolarze. Dziś rano również zyskuje względem amerykańskiej waluty. O godzinie 9:20 dolar kosztuje 3,7811 złotego, euro 4,2795 złotego, frank 3,7768 złotego, zaś funt 4,9514 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis