Poranny, środowy handel na rynku FX przynosi dalszą kontynuację odbicia eurodolara, co wspiera próby korekty wzrostowej również na PLN. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,5929 PLN za euro, 4,2475 PLN wobec dolara, 4,3252 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0223 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,742% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny przyniosło spektakularne odbicie giełdowych indeksów na świecie. Obrót w Europie zakończył się wzrostem DAX’a o ponad 10%. Amerykański Dow Jones zanotował najmocniejszą sesję od 1933r. Otrzymaliśmy więc długo wyczekiwane odbicie na rynkach, połączone ze spadkiem m.in. indeksów strachu. Paradoksalnie sytuacja związana z COVID-19 w żadnym wypadku nie jest opanowana (ani w USA ani w Europie). WHO sygnalizuje, iż NY może stać się epicentrum wirusa. Klasycznie jednak doszło do wygaszenia paniki, a stabilizacja nastrojów jest czymś czego nie widzieliśmy od dawna. Znacząca zmienność jednak utrzymuje się. Wczoraj doszło do zawarcia porozumienia w amerykańskim Senacie co pozwoli na zainicjowanie pakietu wsparcia fiskalnego o wartości ok. 2 bln USD. Odbicie na giełdach oraz słabszy USD są pozytywnymi informacjami dla walut EM, w tym PLN. Na wykresach widać próby zainicjowania ruchów powrotnych.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań z rynku krajowego makro. Globalnie Warto bliżej przyjrzeć się m.in. niemieckiemu indeksowi IFO za marzec (oczek. 87,5 pkt.). Większość globalnych danych za luty nie będzie miała większego wpływu na handel.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy próby zejścia niżej na EUR/PLN czy USD/PLN. Wsparciem na EUR/PLN są okolice 4,5 PLN.
Konrad Ryczko
Analityk
Makler Papierów Wartościowych
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis