Komentarz giełdowy: Podaż przypiera byki do muru

foto: pexels

Niedźwiedzie spychają dziś popyt, a kupujący którzy, próbowali rozegrać scenariusz odreagowania z początku tygodnia, są dziś w kompletnym odwrocie. Jednocześnie w ostatnim czasie obserwujemy szereg sprzecznych danych, które wciąż ciężko jednoznacznie interpretować. Skoncentrujemy się dziś na obawach recesyjnych. Czy strach wokół recesji pogrążający byki i zaprowadzi indeksy na nowe minima?

Pesymistyczną prognozą z rynkiem podzieliła się dziś agencja Standard&Poor’s, która tworzy giełdowy indeks S&P500. Analitycy obniżyli dziś stopę wzrostu dla amerykańskiej gospodarki o 80 punktów bazowych z 3,2% do 2,4%, tłumacząc zmianę 'szokami’ gospodarczymi. Również analitycy banku Wells Fargo obniżyli stopę prognozowanego, światowego wzrostu gospodarczego w 2022 roku z 2,2% do 1,5% wskazując wojnę na Ukrainie oraz lockdown w Chinach jako główne przyczyny spowolnienia. Konfrontacja Rosji z Zachodem odbywa się zarówno na polu militarnym jak i gospodarczym jednak skutki tego procesu mogą stać się szczególnie odczuwalne dopiero końcem 2022 oraz w 2023 roku. Szczególne uderzenie może spowodować rosnące ceny energii, transportu oraz żywności, na którą nakładają się obie te rzeczy oraz dodatkowe czynniki w postaci suszy, wzrostów cen nawozów oraz blokady eksportu zapasów z Ukrainy, która była jednym z największych eksporterów zbóż czy roślin oleistych. Na ryzyko wystawiona jest szczególnie Europa, która nie jest samowystarczalna energetycznie i to właśnie dla Europy część analityków wieści bardziej dotkliwą recesję.

Członek FED, Charles L. Evans wskazał dziś na bazowy scenariusz podwyżek o 50 pb na następnym oraz kolejnych posiedzeniach mimo spekulacji wokół zmiany tonu członków FEDu na bardziej gołębi, również Powell we wczorajszym przemówieniu nie zaskoczył pozytywnie rynków i podtrzymał stanowisko Rezerwy Federalnej.  Członek ECB, Rehn stwierdził dziś, że wzrost o 2,0% dla strefy Euro  pozostaje bardziej prawdopodobnym scenariuszem od 3,7% prognozowanego, a waga inflacji zdecyduje o polityce monetarnej ECB. Z drugiej strony Sekretarz Skarbu USA Janet Yellen wskazała, że nie widzi, by USA wchodziły w recesję, choć dostrzega ryzyka płynące z inflacji. Możemy zatem obserwować sytuację, w której gospodarki europejskie będą radzić sobie dużo słabiej od USA. Biorąc pod uwagę potężny kryzys w Chinach, gdzie kolejny słaby dla gospodarki kwartalny odczyt potwierdzi recesję, może okazać się, że samowystarczalne energetycznie Stany Zjednoczone będą najlepiej radzić sobie ze zmianą polityki monetarnej co potencjalnie może pozycjonować wyżej amerykańskie indeksy.

Słabo radzi dziś sobie amerykański sektor bankowy, spadają akcje Wells Fargo i Bank of America. Olbrzymią wyprzedaż kontynuuje WalMart, który stracił do tej pory blisko 60 mld USD kapitalizacji w zaledwie 2 dni. Załamania doświadczają też walory Costco, które w tym roku radziły sobie lepiej od indeksu S&P500. W korekcie znajdują się też mocno zyskujące ostatnio walory Occidental Petroleum i Chevron. Słabo radzi sobie Apple, który zbliża się do poziomów z lipca 2021 roku.

Amerykańskie indeksy kontynuują wyprzedaż, NASDAQ traci blisko 3,7% i ponownie zbliża się do granicy 12 000 punktów. Spadają też S&P500 i Dow Jones, odpowiednio o 2,9% oraz 2,4%. Słabo radził sobie niemiecki DAX, który stracił 1,2%. Minimalnie lepiej zachowywał się z kolei polski WIG20, gdzie obserwowaliśmy nieznaczne 0,1% wzrosty, które potencjalnie mogą świadczyć o wyprzedaniu. Indeksowi udało się utrzymać granicę 1800 punktów, jednak jutrzejsze otwarcie może być bardzo nerwowe z uwagi na dramatyczny wręcz dla byków przebieg dzisiejszej sesji w USA.

Eryk Szmyd

Analityk rynków finansowych XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.