Dzisiejszy dzień obfitował w istotne publikacje makroekonomiczne przy czym rynki skoncentrowały się przede wszystkim na przemówieniu szefa Fed, Jerome’a Powella oraz decyzji ECB w sprawie stóp procentowych. Można powiedzieć, że wszystkie jastrzębie punkty zostały dziś odhaczone. Po wypowiedziach Powella rynek szanse na podwyżkę o 75 pb we wrześniu wycenia już z 80% prawdopodobieństwem. Mimo to indeksy wymazują spadki z pesymistycznego otwarcia, a popyt próbuje wrócić na rynek mimo niesprzyjających warunków. Czy to znak wyprzedania, a Wall Street szykuje się do zmiany trendu?
Szef Fed na dzisiejszej konferencji w Capo Institute utrzymał jastrzębi ton znany z Jackson Hole, co wskazuje, że mieszany raport NFP nie wpłynął na interpretacji kondycji amerykańskiego rynku pracy przez Rezerwę Federalną. Powell przestrzegł przed przedwczesnym wycofaniem się z cyklu zacieśniania jednak wskazał też, że obecna polityka monetarna Fedu 'nie znajduje się na trwałej ścieżce’ co znaczy, że docelowo oczywiście bankierzy będą chcieli obniżać stopy i wyjść z obecnej sytuacji. Fed wziął na siebie trudne zadanie tj. spowodowanie 'kontrolowanego spowolnienia’, które zdławi popyt bez dużej szkody dla gospodarki. Jastrzębi przekaz Powella z konferencji został uzupełniony zaskakującym spadkiem wniosków o zasiłek dla bezrobotnych dla USA co świetnie wpasowuje się w narracje Rezerwy Federalnej o mocnym rynku pracy.
Tymczasem ECB podjął dziś decyzję o podwyżce o 75 pb. Wydaje się, że Europejski Bank Centralny wybrał najgorszy z możliwych momentów na zaostrzanie polityki monetarnej. Bankierzy wskazali na rosnące ryzyko wysokiej inflacji w Europie spowodowanej rosnącymi cenami energii i podnieśli prognozy inflacji na kolejne lata. W obliczu pozytywnego otwarcia indeksów w USA niemiecki DAX zdążył wymazać niemal wszystkie spadki spowodowane podwyżką stóp przez ECB. Indeks zakończył sesję na 0,33% minusie. Dolar umocnił się po komentarzach Powella, EURUSD notowane jest ponownie poniżej parytetu. Euro nie pomogła nawet roztoczona przez Christine Lagarde wizja kolejnych minimum 2 do 5 podwyżek stóo procentowych ECB co obrazuje wciąż słabe perspektywy gospodarcze strefy euro. Gdy ECB tak naprawdę dopiero rozpoczyna cykl zacieśniania, kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce prawdopodobnie mają się już ku końcowi. Na konferencji prof. Adam Glapiński wskazał na możliwość kolejnej niewielkiej podwyżki o 25 pb lub utrzymanie stóp bez zmian na kolejnym posiedzeniu co teoretycznie powinno pomóc rodzimemu indeksowi. WIG20 zakończył sesję na niewielkim 0,4% plusie. W trakcie sesji wzrostami wyróżniały się walory CD Projek, które zyskały 5% po publikacji udanego raportu za II kwartał roku.
Amerykańskie indeksy kontynuując wspinaczkę i niemal wszystkie zachowują się dziś bliźniaczo wymazując spadki z otwarcia. S&P500 rośnie o 0,7%, bykom udało się pokonać opór przy 4000 punktów jednak nie jest pewne jak długo popyt utrzyma impet. NASDAQ zwyżkuje o blisko 0,8%, o 0,5% wyżej notowany jest też Dow Jones. Ponownie tracą dziś akcje spółek paliwowych, Chevron i Occidental Petroleum, raport DoE wskazał na wzrost zapasów ropy. Prawie 5% szarżują walory United States Steel, szalejące ceny energii mogą tworzyć presję na wzrost cen stali ograniczając negatywny dla producentów spadek popytu na surowiec.
Wzrosty przyszły w momencie, w którym raczej należałoby spodziewać się pogorszenia sentymentów, co może oznaczać głębokie wyprzedanie rynku i znaczną zawartość wszystkich stresorów w obecnych wycenach rynkowych aktywów. Na odtrąbienie euforii wciąż jest jednak zdecydowanie za wcześnie, choć reakcja indeksów uprawdopodabnia scenariusz że podwyżka o 75 pb jest już w cenach, a Wall Street być może zmieni 'punkt zaczepienia’.
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis