Kapitulacja na Wall Street

Czwartkowa sesja na międzynarodowych rynkach finansowych przyniosła całkowitą kapitulację giełdowych optymistów. Wczorajsze odreagowanie po decyzji FOMC w sprawie podwyżki stóp procentowych zostało dzisiaj w pełni zanegowane, co przestraszyło uczestników rynku. Perspektywy malują się w coraz to bardziej ponurych nastrojach, a obawy o realną zapaść koniunktury na rynkach przestają być tylko przejawem wróżenia z fusów.

Dla polskich inwestorów kluczowe dzisiaj były dwa elementy. Pierwszym jest oczywiście wpływ wczorajszej decyzji amerykańskiego FEDu na dalsze kreowanie popytu oraz koniunktury na rynkach. Mimo iż pierwsza reakcja dała odetchnąć zmęczonym wyprzedażami bykom, sytuacja odwróciła się natychmiastowo, a w chwili tworzenia tego komentarza obserwujemy ponad 5% spadek wartości indeksu Nasdaq. Inwestorzy zaczynają zdawać sobie sprawę, że FED będzie kontynuował podwyżki stóp procentowych, a obecne wysokie wyceny spółek, zwłaszcza w sektorze technologicznym, są nie do utrzymania przy takiej polityce makroekonomicznej. To wszystko, plus pogłębiające się problemy z łańcuchami dostaw oraz niepewność polityczna na świecie, wywierają ogromną presję na słabnącą stronę popytu.

Rada Polityki Pieniężnej nie zdołała spełnić oczekiwań analityków, którzy byli niemal przekonani o podwyżce w wysokości 100 pb. Dzisiejsza decyzja wprowadziła dużo niepewności co do dalszej trajektorii podwyżek stóp w Polsce, co dodatkowo będzie osłabiało złotówkę. Jutro o godzinie 15:00 odbędzie się konferencja z udziałem Adama Glapińskiego, który skomentuje decyzję Rady. Czwartkowa sesja jest naprawdę trudna dla rodzimego parkietu. WIG20 naruszył na koniec dzisiejszego handlu kluczowy poziom wsparcia, który jeśli nie zostanie jutro wybroniony, może doprowadzić do trwalszego wejścia w rynkową bessę.

Dzisiejsza sesja pełna była różnorakich ekstremów, a kolejnym z nich był oczywiście funt brytyjski, który odnotowywał ponad 2% wyprzedaż względem dolara amerykańskiego. Bank Anglii, mimo iż podwyższył stopy procentowe o 25 pb, czyli do poziomu niewidzianego od 2008 roku, nie zdołał spełnić oczekiwań rynku. Oliwy do ognia dolał gubernator Bailey, który w wypowiedzi wskazał, że BoE będzie kontynuował podwyżkę stóp, jednak w tempie dużo wolniejszym niż oczekuje tego konsensus.

Sesja giełdowa na Starym Kontynencie nie zakończyła się w tragicznych nastrojach, jednak jest to duża zasługa zwyżek notowanych w reakcji po wczorajszej decyzji FOMC. DAX stracił 0,5%, a indeks FTSE 100 zdołał zamknąć się o 0,17% wyżej. WIG20 stracił ponad 2,5% i był jednym z najgorzej radzących sobie indeksów w Europie. Na Wall Street najlepiej radzi sobie obecnie indeks Dow Jones, który traci „tylko” 3,2%. Nasdaq 100 notowany jest ponad 5% poniżej kreski. Indeks strachu VIX rośnie dzisiaj o ponad 25%.

Mateusz Czyżkowski

Analityk Rynków Finansowych XTB

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.