Inflacja, puste półki i mniejsze zakupy – branża handlowa w 2022 roku

foto: serwis agencyjny MondayNews™

Wzrosty cen, braki produktów na półkach – na przykład limity sprzedaży cukru – to tylko część problemów, z jakimi boryka się branża handlowa. W ostatnim czasie dużym tematem są kradzieże w sklepach i podniesienie progu kradzieży przygotowywane przez rząd. To pokazuje, że ludzie nie mają pieniędzy, w koszykach jest dużo mniej produktów niż kiedyś. Na taką sytuację wpływ ma ogromna inflacja, zerwane łańcuchy dostaw, wyższe koszty transportu, etc. W 2022 roku w szybkim tempie następuje zmiana preferencji konsumentów, którzy wybierają wyroby tańsze.

 

– Przede wszystkim mamy galopującą inflację. Wszyscy to odczuwamy, konsumenci narzekają, że ceny idą w górę. Ceny, które my oferujemy w naszych sklepach są efektem tej sytuacji – wzrosły ceny surowców oraz koszty przetwórstwa i przygotowania produktów. Mamy zerwane  łańcuchy dostaw w niektórych asortymentach – powiedziała serwisowi eNewsroom Renata Juszkiewicz, prezeska zarządu Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – My jako handel staramy się absolutnie nie podnosić naszych marż. Wiemy doskonale, że koszty życia poszły w górę, że są wysokie kredyty, że klienci nie mają pieniędzy. Staramy się wszystkimi możliwymi sposobami zadbać o to, żeby ciąg dostaw nie był zachwiany. Żebyśmy mogli wspólnie z dostawami przygotowywać strategie na to, aby produkty w Polsce były dostępne. Teraz dostawcy cukru przychodzą do nas z nowymi cennikami – nie możemy nic z tym zrobić. Dbamy o to, żeby cukier był dostępny – zapewnia Juszkiewicz.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.