Fiskus mocno uderzył w oszustów. W pół roku urzędnicy ujawnili fałszywe faktury na ponad 6 mld złotych

Tylko w I połowie 2021 roku doszło do wykrycia ponad 85 tys. fikcyjnych faktur. Opiewały one na łączną kwotę 6,2 mld złotych. Analizy na plikach JPK_VAT, złożonych za pół roku, przyczyniły się do zidentyfikowania ponad 53 tys. fałszywych dokumentów, które zostały wystawione przez podmioty niezarejestrowane do VAT-u. W tym przypadku mówimy o kwocie blisko 794 mln zł. Natomiast na podstawie rozliczeń za okres od stycznia do maja wykryto podmioty niedeklarujące sprzedaży. One wystawiły około 320 tys. faktur na blisko 1,8 mld zł.

Jak wynika z danych Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), w pierwszych sześciu miesiącach 2021 roku wykryto ponad 85 tys. fikcyjnych faktur na łączną kwotę brutto 6,2 mld zł. Nastąpiło to w toku kontroli podatkowych i celno-skarbowych oraz postępowań kontrolnych.

– To jest naprawdę bardzo duża kwota. Oczywiście, cieszą mnie te informacje, że udało się zidentyfikować kolejne fikcyjne faktury i wyeliminować je z obrotu. Ale KAS ma narzędzia od kilku lat, a cały czas można z łatwością dotrzeć do ofert sprzedaży kosztów. Ciągle jest to z jakichś względów proceder atrakcyjny dla nieuczciwych podmiotów – komentuje Michał Borowski, ekspert BCC ds. podatków i walki z szarą strefą.

Jak stwierdza Małgorzata Samborska, Partner w Grant Thornton Poland, obrót fikcyjnymi fakturami staje się coraz trudniejszy. To wynik głównie zmian legislacyjnych, połączony z wdrażaniem rozwiązań systemowych i narzędzi informatycznych. Jednak w dalszym ciągu mamy do czynienia z przestępcami, którzy zajmują się wyłącznie wyłudzaniem zwrotów podatków na podstawie sfałszowanych faktur.

– Kontrole z założenia są nastawione na wykrywanie nieprawidłowości, a wręcz kierowane z tezą, aby je znaleźć. Ale nie każda faktura zidentyfikowana przez organy podatkowe jako pusta jest związana z przestępczym procederem. Państwo nieskutecznie ściga rzeczywistych przestępców. Swoje działania skupia na podmiotach prowadzących legalne biznesy oraz posiadających majątek, z którego można przeprowadzić ewentualną egzekucję zobowiązań – mówi Marek Niczyporuk, doradca podatkowy i radca prawny z Kancelarii Ars AEQUI.

W wyniku przeprowadzonych analiz na plikach JPK_VAT, złożonych za pierwszych sześć miesięcy tego roku, przekazano do weryfikacji urzędom skarbowym faktury, które zostały wystawione przez podmioty niezarejestrowane do VAT. Zidentyfikowano ponad 53 tys. takich fałszywek na łączną kwotę prawie 794 mln zł.

– To szokująca kwota. KAS ma w zasadzie dostęp niemalże na żywo do tego typu informacji. Wszyscy podatnicy składają JPK również z częścią ewidencyjną, nawet ci najmniejsi przedsiębiorcy. Myślę, że tu jest problem związany z efektywnością systemu funkcjonowania administracji skarbowej – stwierdza Michał Borowski.

Z kolei Małgorzata Samborska zaznacza, że stawka podstawowa VAT wynosi 23%. Brak zapłaty podatku może więc stanowić sporą pokusę dla nieuczciwych podatników, stąd zjawiska braku rejestracji prawdopodobnie nie uda się nigdy całkowicie wyeliminować. Jak zaznacza ekspert, mówimy tu nie tylko o świadomym działaniu. Czasem sprzedawca, w sposób wynikający z niewiedzy, nie dopełnił czynności natury formalno-administracyjnej. Ewentualnie stracił status czynnego podatnika VAT.

– Sądzę, że wystawcami takich faktur mogą być firmy, które nie dokonały rejestracji do VAT, a także fikcyjne podmioty. Ale podatnik ma wiele narzędzi, żeby sprawdzić potencjalnego kontrahenta. Biała lista VAT czy bazy Ministerstwa Finansów dość dobrze funkcjonują. Można się uchronić przed różnego rodzaju negatywnymi konsekwencjami. Nadal jest wielu przedsiębiorców, którzy są nieświadomi lub nieostrożni. A te dane pokazują, że takim niezarejestrowanym podmiotom opłaca się działać – dodaje ekspert BCC.

Ponadto na podstawie rozliczeń za okres od stycznia do maja br. zidentyfikowano ponad 12 tys. podmiotów niedeklarujących sprzedaży, które wystawiły około 320 tys. faktur na łączną kwotę blisko 1,8 mld zł. Jak stwierdza Aldona Międlar, prawnik z Kancelarii Ars AEQUI, takie podmioty są nadal ogromnym problemem dla gospodarki, zwłaszcza że to zazwyczaj uczciwi przedsiębiorcy są wciągani w przestępczą działalność. Proceder ten opiera się na działalności tzw. słupów, tj. nieprowadzących działalności gospodarczej. Ich rola polega na wystawieniu faktury na podmiot, który pełni rolę bufora.

– Jeśli ktoś wystawia fakturę i jej nie deklaruje, to łamie prawo. Powyższe dane pokazują, że skala procederu nadal jest bardzo duża, a to powinno niepokoić. To znaczy, że jednak szara strefa, z którą oczywiście Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Sprawiedliwości starają się walczyć, cały czas istnieje. Ona się zmniejsza, przynajmniej według przekazywanych komunikatów. Jednak nadal problem jest bardzo duży – podkreśla Michał Borowski.

Zdaniem Marka Niczyporuka, wykrywalność fikcyjnych faktur z pewnością będzie rosła. Dzięki JPK organy mają szerszą wiedzę na temat wystawianych dokumentów. Jednakże w ewidencji raportowanej pusta faktura nie różni się od tej prawdziwej. Jak zaznacza ekspert, podatnik ma do wyboru różne narzędzia. Ale one nie są w stanie w pełni zagwarantować, że kontrahent jest rzeczywiście uczciwy.

– Jeżeli podatnicy nie będą korzystać z ofert sprzedaży kosztów, to część szarej strefy zdecydowanie zniknie sama. Do tego potrzebny jest też wysiłek administracji skarbowej. Ale on powinien być nie tylko nakierowany na identyfikowanie i eliminowanie, choć to bardzo ważny aspekt. Przede wszystkim brakuje edukacji. Ona nie przyniesie natychmiastowych rezultatów, ale w dłuższej perspektywie to bardzo ważny element – podsumowuje ekspert z BCC.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.