Marcowe dane z rynku pracy nie uwzględniają jeszcze w pełni wpływu koronawirusa. Są słabsze, ale nie można ich jeszcze nazwać złymi. Pełny wpływ poznamy jednak dopiero za miesiąc.
Dobre dane z Polski
Poznaliśmy dane na temat wynagrodzenia i zatrudnienia za marzec. Problem w tym, że to prawdopodobnie ostatni dobry odczyt tego parametru na jakiś czas. W marcowych danych wciąż widać jeszcze wzrost zatrudnienia w skali roku, aczkolwiek gwałtownie spowalniający. Widać również wzrost średniej płacy do niemal 5500 zł brutto. Kwietniowe dane będą o tyle interesujące, że w przypadku zatrudnienia wielu analityków spodziewa się spadków, ale nie ma zgody, co do wynagrodzeń. Część ekonomistów wskazuje, że jeżeli prace będą szybciej tracić osoby o najniższych kwalifikacjach, może wręcz dojść do wzrostu płac.
Co z cenami ropy?
Ropa naftowa teoretycznie dalej spada. Czemu teoretycznie? Ponieważ jej cena na giełdzie w USA nagle wzrosła. Powodem jest pewna specyficzna prawidłowość – ceny ropy podaje się jako ceny najnowszego kontraktu. Dzisiaj wygasa starszy kontrakt i w jego miejsce wchodzi nowy. Inwestorzy powoli (nie mając już gdzie magazynować surowca) nie są zainteresowani realizacją kontraktu pomimo bardzo korzystnej ceny. Na rynku cały czas mamy silną presję na spadek cen. Surowiec stracił nie tylko w piątkowy wieczór na wartości, ale również dzisiaj rano.
Chiny tną stopy procentoweBank Chin obniżył dzisiaj w nocy stopę pożyczkową z 4,05% na 3,85%. Powód jest oczywisty i jest to próba utrzymywania gospodarki na właściwym torze w sytuacji spowolnienia gospodarczego wywołanego koronawirusem. Patrząc na sytuację w Państwie Środka i istniejące tam już bańki spekulacyjne oraz ogólny poziom zadłużenia można oczekiwać, że cięcia stóp procentowych nie będą tam na razie aż tak głębokie.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis