Czwarta rewolucja przemysłowa wymusi zmianę podejścia do kształcenia inżynierów

foto: airtame.com

Przemysł 4.0 nie pozbawi ludzi pracy, ale wymusi na nich dostosowanie się do nowych realiów i wymogów rynkowych. Według ekspertów polskim inżynierom brakuje przede wszystkim kompetencji miękkich, takich jak swobodna komunikacja. Tymczasem wbrew obawom czwarta rewolucja przemysłowa może się okazać czynnikiem chroniącym rynek pracy przed zmniejszeniem produkcji w fabrykach, spowodowanych depopulacją i niedoborem pracowników. Rynek Przemysłu 4.0 do 2025 roku ma zwiększyć swoją wartość ponadtrzykrotnie.

– Inżynier 4.0 to człowiek, który rozumie procesy i jest w stanie bardzo szybko się adaptować. To człowiek, który potrafi być innowacyjny, człowiek, który myśli szybko, który wdraża szybko, który jest chętny do uczenia się. Rozumie on nowoczesne procesy i zmieniający się świat czwartej rewolucji – podkreśla w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Innowacje Tomasz Szpikowski, prezes Bergman Engineering.

Czwarta rewolucja przemysłowa wymusi przemodelowanie podejścia do pracy w fabrykach. Szereg czynności, dotychczas wykonywanych przez ludzi, będzie mogła przejąć i już przejmuje sztuczna inteligencja. Pracownicy fabryk będą więc musieli się wykazać umiejętnościami związanymi z obsługą i projektowaniem procesów wykonywanych przez maszyny.

– Polski inżynier jest świetnie wykształcony, kończy dobre politechniki, ale najczęściej brakuje mu miękkich umiejętności. To komunikacja, praca w zespole, sposób wzajemnej motywacji, współpracy w rozwiązywaniu problemów, widzenia procesu szeroko. Postawiłbym dzisiaj tezę, że brakuje nam najbardziej miękkich kompetencji i ten inżynier z czwartej rewolucji powinien takie kompetencje posiadać – dodaje Tomasz Szpikowski.

Choć Przemysł 4.0 wielu ludziom kojarzy się z zastępowaniem pracy człowieka pracą robotów i likwidacją miejsc pracy, to w rzeczywistości rewolucja może ochronić rynek pracy. Z uwagi na postępującą depopulację, Japonia zmaga się z problemem obsadzenia stanowisk, by zapewnić ciągłość produkcji w fabrykach. Według danych Narodowego Instytutu Badań nad Ludnością i Bezpieczeństwem Społeczeństwa liczba ludności może w Japonii spaść ze 127 mln, do poziomu poniżej 100 mln już do 2049 roku.

Musashi Seimitsu Corporation, spółka zależna Honda Motor Corporation, ogłosiła niedawno utworzenie konsorcjum Musashi AI, którego celem jest zgromadzenie najzdolniejszych umysłów technologicznych w dziedzinie sztucznej inteligencji, inżynierii oprogramowania, inżynierii sprzętu, matematyki i fizyki w celu promowania wizji Przemysłu 4.0, łączącego pracowników ludzkich i zaawansowaną robotykę ze sztuczną inteligencją. Potrzebę zmian dostrzega japoński rząd i wdraża inicjatywę „Society 5.0”, która ma przemodelować model gospodarczy do pełnego wdrożenia innowacji technologicznych czwartej rewolucji.

Kierunek zmian zachodzących w branży przemysłowej dostrzegany jest również w Polsce.

– Industry 4.0 w Polsce się rodzi, nie mamy na politechnikach jeszcze katedr związanych z Przemysłem 4.0, ale firmy już są świadome tego, że muszą się dynamicznie zmieniać i muszą zatrudniać fachowców, często z zagranicy, którzy zmienią te organizacje. Cały czas pracujemy nad tym, żeby kopiować to, co jest najlepsze z Europy Zachodniej czy ze Stanów Zjednoczonych i nie przegrać tego biegu o zwycięstwo w czwartej rewolucji – mówi prezes Bergman Engineering.

Według Verified Market Intelligence rynek przemysłu 4.0 do 2025 r. osiągnie wartość ponad 227 mld dol. Średnioroczne tempo wzrostu w najbliższych latach ma przekroczyć 14,5 proc.

Źródło:https://innowacje.newseria.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.