Dynamicznie rośnie rynek turystyczny. W I kwartale br. ruch turystyczny był większy od zeszłorocznych o 6,2 proc., a liczba udzielonych noclegów w hotelach o 8,3 proc. Przez pierwsze trzy miesiące z oferty obiektów hotelowych skorzystało ponad 5 mln turystów, z czego prawie 1,2 mln gości z zagranicy. Jednak jednocześnie rośnie też zadłużenie branży hotelarskiej.
Najnowsze dane GUS pokazują, że w sektorze zakwaterowanie i gastronomia w I kwartale tego roku zanotowano znaczące osłabienie wskaźnika rentowności obrotu netto z 3,8 proc. do 0,1 proc. Problemem pozostają również coraz większe trudności w dostępie do wykwalifikowanych pracowników, a także konkurencja w postaci prywatnych mieszkań i apartamentów na wynajem.
Z danych Biura Informacji Kredytowej oraz Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor wynika, że po I kwartale 2018 r. przeterminowane zadłużenie kredytowe i pozakredytowe występowało w co 11. przedsiębiorstwie oferującym usługi hotelowe. 779 „hotelarzy” miało ponad 970 mln zł zaległości, co oznacza, że na jedną firmę w tym sektorze przypada ponad 1,2 mln zł niespłaconych należności. Przede wszystkim są to nieopłacone na czas raty kredytów. Najwięcej niesolidnych dłużników prowadzi lub prowadziło działalność w województwie mazowieckim oraz dolnośląskim.
– Niemal 9 proc. firm hotelarskich ma problemy z obsługą bieżących płatności, a ich łączne zaległości to 970 mln zł – mówi w rozmowie z MarketNews24 Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor. – Rekordzista jest zadłużony na blisko 200 mln zł.
Przez dziewięć miesięcy zaległości branży wzrosły o 93 mln zł, czyli blisko 11 proc. a liczba niesolidnych firm zajmujących się tego typu działalnością o 119 (18 proc.). Dynamika zmiany pokazuje jednak, że dobra koniunktura gospodarcza w większym stopniu sprzyja hotelarstwu niż innym branżom i problem z nieterminowym regulowaniem zobowiązań hoteli pogłębia się wolniej niż w przypadku ogółu przedsiębiorstw. W omawianym okresie, zaległości wszystkich firm widocznych w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK, wzrosły bowiem o 39 proc., a liczba przedsiębiorstw w kłopotach powiększyła się o prawie 30 proc. 227 350 firm ma razem 26,5 mld zł.
Branża hotelarska rośnie w siłę i wzrost skali działania również wiąże się ze wzrostem zaległych płatności. Kapitałochłonność i czasochłonność hotelowych inwestycji sprawiają, że wielu przedsiębiorców nie jest w stanie sprostać zobowiązaniom finansowym, które na nich spadają. Być może dlatego firm, które zawiesiły lub zamknęły działalność hotelarską jest drugie tyle, co przedsiębiorstw wciąż przyjmujących gości.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis