Inflacja w Polsce osiągnęła 4,6%. Głównym winowajcą są ceny żywności rosnące o 8%. Zjawisko to jednak ma duże perspektywy, aby okazać się mocno tymczasowym patrząc na oczekiwania inflacyjne.
Inflacja w Polsce
Poznaliśmy dzisiaj dwa parametry. Inflacja w Polsce za marzec wyniosła imponujące 4,6% w skali roku. Z drugiej strony wskaźnik przyszłej inflacji wg BIEC wyniósł 74,9 punktów – jest najniższy od 2016 roku i czasów deflacji. Wskazuje to na bardzo duże prawdopodobieństwo tego, że obecna inflacja jest tylko zjawiskiem przejściowym i spowolnienie w gospodarce plus tanie surowce powodują stabilizację cen w dalszej części roku.
Wtorek bardzo dobry dla złotego
Wczorajszy dzień był bardzo dobry dla złotego. Powracający po świętach inwestorzy mieli wyraźnie więcej optymizmu, co przełożyło się na umocnienie polskiej waluty. Euro staniało do 4,52 zł. Jest to bardzo ważny poziom na wykresach tej waluty w ostatnim czasie. To z niego pod koniec marca i w drugim tygodniu kwietnia kurs odbijał się w górę. Oznacza to, że wielu inwestorów uważa to za atrakcyjny poziom, żeby nabyć polską walutę. W rezultacie ciężej będzie go przebić. Potwierdzają to obserwacje z dzisiejszego ranka, gdzie euro znów drożeje. Podobnie do euro zachowywały się inne waluty.
Dane z Chin nie takie złe
Epidemia koronawirusa ma realne przełożenie na wymianę handlową. Wydawać by się mogło, że import z Chin przeżywa olbrzymie problemy i dane o handlu zagranicznym Chin okażą się fatalne. Eksport spadł o 6,6% w marcu w ujęciu rocznym, podczas gdy oczekiwano 14% spadku. Import z kolei zmniejszył się o zaledwie 0,9% przy oczekiwanym spadku o 9,5%. To dużo lepsze dane niż w lutym i pokazujące, że największa fabryka świata wychodzi na prostą.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis