Ataki na tankowce z ropą naftową wywołały zamieszanie cenowe na światowych rynkach. Tendencje wzrostowe przełamały komunikaty o eskalacji wojen handlowych USA-Chiny. Pomimo tak dużej niepewności, ceny ropy mogą pozostać stabilne.
Najpierw zaatakowane zostały tankowce Iranu z ropą naftową, a dzień później tankowce Arabii Saudyjskiej, co niektórzy komentatorzy oceniają jako działania odwetowe ze strony Iranu. Trudności transportowe mogą doprowadzić do ograniczenia podaży ropy naftowej, a więc także do wzrostu jej ceny.
– Ceny dość mocno wystrzeliły po wiadomości o ataku na tankowce Arabii Saudyjskiej, ale szybko zostały sprowadzone na ziemię – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB.
Stało się to za sprawą wojen handlowych. D.Trump wprowadził 25 proc. cła na import z Chin, a Chiny podjęły działania odwetowe, co będzie miało negatywny wpływ na chiński i światowy wzrost gospodarczy, a to oznacza zmniejszenie popytu na ropę naftową.
Możliwy jest więc scenariusz, że będzie spadać zarówno podaż jak i popyt na ropę naftową. W tej dość niepewnej sytuacji cena ropy brent znów utrzymuje się na poziomie 70 USD za baryłkę.
Źródło: MarketNews24
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis