Z 400 tys., w szczytowym okresie, do 200 tys. zmniejszyła się liczba globalnych transakcji wykonywanych jednego dnia w bitcoinach. Podobny “bezruch” na rynku panował ostatnio, gdy najpopularniejsza kryptowaluta kosztowała 500 dolarów – pisze Bartosz Grejner, analityk rynkowy Cinkciarz.pl.
Między 9,3 tys. a 11,7 tys. dolarów wahała się cena bitcoina (BTC) w minionych dwóch tygodniach. Przy relatywnie niewielkich zmianach najbardziej znana kryptowaluta i tak odrobiła już sporo w porównaniu do stanu z początku lutego, kiedy cena spadła poniżej 6 tys. dolarów.
Transakcji o połowę mniej
Wzrost ceny nie idzie jednak w parze z proporcjonalnym wzrostem liczby transakcji. Kiedy w połowie grudnia 1 BTC kosztował blisko 20 tys. dol., średnia liczba codziennych transakcji osiągnęła szczyt na poziomie 400 tys. – zgodnie z danymi Blockchain.info. Po gwałtownym spadku ceny liczba transakcji w naturalny sposób spadła pod koniec grudnia poniżej 300 tys.
Później, pomimo wzrostu ceny o ok. trzy czwarte (od lutowego załamania), liczba transakcji nadal spadała. Pod koniec lutego wyniosła niecałe 200 tys. Agencja informacyjna Bloomberg podaje, że z podobną sytuacją na rynku kryptowalut mieliśmy do czynienia, gdy bitcoin kosztował niespełna 500 dolarów.
Chiny nie odpuszczą
Czynników, które wpływają na ograniczenie liczby transakcji, oprócz spadków cen, jest wiele. Mogą się do nich zaliczać ograniczenia wprowadzone przez rząd w Chinach. Jeszcze w minionym roku Chiny dominowały w handlu kryptowalutami. Nieoficjalnie mówiło się, że w szczytowych momentach udział tego państwa w światowym obrocie dochodził do 90 proc. Po wprowadzeniu regulacji udział spadł do niecałego procenta. A skorzystały na tym państwa, w których obowiązuje bardziej sprzyjające kryptowalutom prawo.
W Chinach zakup kryptowalut stał się możliwy za pośrednictwem zagranicznych firm. Teraz jednak chińskie władze zamierzają zrobić porządek także i z tym. Jak informuje Bloomberg chiński regulator planuje przebadać tamtejsze banki i konta firm oraz osób prywatnych podejrzewanych o ułatwianie lub pośredniczenie w handlu kryptowalutami z platformami zlokalizowanymi za granicą.
Czas dojrzewania?
Takie działania mogą wpłynąć na dalsze zmniejszenie się średniej dziennej liczby przeprowadzanych transakcji oraz obniżki cen. Tylko, czy są to wyłącznie negatywne informacje dla bitcoina i innych kryptowalut? Z jednej strony podaż, która napotyka na obniżony popyt, ogranicza tempo wzrostu cen. Z drugiej jednak strony może być to także oznaką dojrzewania rynku, który uspokaja się po ogromnej ekspozycji w mediach, co wywołało gwałtowny wzrost popytu i najprawdopodobniej w zbyt szybkim tempie popchnęło ceny górę.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis