W bieżącym tygodniu na rynku ropy naftowej strona popytowa ma przewagę. Cena surowca gatunku WTI w Stanach Zjednoczonych zbliżyła się dzisiaj rano do poziomu 69,50 USD za baryłkę. Z kolei notowania europejskiej ropy Brent oscylują w okolicach 74,60-74,70 USD za baryłkę.
O ile presję popytu na początku bieżącego tygodnia wywoływał wzrost napięć na linii USA-Iran, to obecnie pojawił się dodatkowy czynnik sprzyjający wzrostom cen ropy naftowej: zaburzenia w transporcie ropy naftowej na Morzu Czerwonym. Minister energii Arabii Saudyjskiej, Khalid al-Falih, poinformował o tymczasowym wstrzymaniu eksportu saudyjskiej ropy naftowej przez cieśninę Bab al-Mandab ze względu na środowe ataki na dwa tankowce na Morzu Czerwonym. Za ataki odpowiada jemeński ruch Huti, który, według przekazów Saudyjczyków, powiązany jest z Iranem. Saudyjski minister podkreślił, że przerwy w dostawie będą trwać, dopóki jego kraj nie upewni się, że dalszy transport ropy tą trasą jest bezpieczny.
Dorota Sierakowska
BossaFX
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis