Po słabszej passie przyszło odbicie na rodzimej walucie. Kolejne dni pokażą nam, czy jest to tylko korekta w obecnym ruchu, czy początek realnego odbicia. Dużo powinno zależeć w tej kwestii od strachu na rynkach przed eskalacją epidemii.
Lepsze sygnały zza oceanu
Wskaźniki wyprzedzające koniunkturę (w postaci indeksów PMI oraz ISM) okazały się lepsze od oczekiwań w USA. Co ważne, oba przekroczyły symboliczną barierę 50 punktów. Jest to poziom oddzielający przewagę odpowiedzi pozytywnych od negatywnych. Jeżeli większość respondentów, a głosują tylko menedżerowie odpowiedzialni za zamówienia, spodziewa się poprawy sytuacji, to jest szansa, że sami ją wywołają. Dobre dane pozwoliły dolarowi odzyskać część strat z końca poprzedniego tygodnia.
Lepszy początek dnia dla złotego
Wtorek przyniósł chwilę oddechu na rynkach. Temat koronawirusa jest w dalszym ciągu bardzo silnie obecny w mediach, jednakże panika ma coraz mniejszy wpływ na rynki. Pojawiają się, co prawda, doniesienia o zamykaniu biur w Chinach, ale jak słusznie zauważają analitycy, jest tam znacznie więcej PR związanego z dbaniem o pracownika niż realnej troski. Znacznie częściej bowiem zamykane są biura niż fabryki, w których przestój wygeneruje realne koszty. W rezultacie niektórzy inwestorzy wykorzystali moment, by zrealizować zyski z ostatnich osłabień polskiej waluty. Od rana frank staniał ponad 2 grosze, zatrzymując się tu ponad psychologiczną barierą 4,00 złotych. Euro spadło poniżej 4,29 zł. Kolejne dni pokażą nam, czy to początek odbicia, czy tylko korekta obecnego ruchu.
Królewski Bank Australii nie zaskoczyłZgodnie z oczekiwaniami australijski odpowiednik naszej RPP nie podjął decyzji o zmianie stóp procentowych. Część inwestorów bała się, że pojawią się prognozy sugerujące obniżkę stóp procentowych. Dlaczego miałoby do tego dojść? Australia jest istotnym graczem na rynku surowcowym, obecnie spowolnienie ma negatywny wpływ na surowce przemysłowe, które są istotnym towarem eksportowym. W rezultacie obniżka stóp procentowych pozwoliłaby zarówno firmom taniej się kredytować, jak i osłabiłaby dolara australijskiego, co poprawiłoby opłacalność eksportu. Brak tej decyzji dzisiejszego ranka doprowadził jednak do umocnienia australijskiej waluty.
W kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 – USA – zamówienia na dobra.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis